Anonimowi robótkoholicy

Anonimowi robótkoholicy
Niech nikt nawet nie próbuje mnie wyleczyć. Kocham ten stan. W głowie kłębi się włóczka, ręce nie mogą przestać dziergać, a wzrok nie widzi świata poza przesuwającymi się oczkami. Serio, nie potrzebuję żadnych odwyków. Wciąż jeszcze wyrabiam się do pracy i jestem tam zadziwiająco produktywna. Dom nie lepi się od brudu (no, powiedzmy), głodni nie chodzimy i nawet zdarza mi się przesypiać te 5 godzin. Nie, nie potrzebuję żadnych leków. Chyba, że macie w apteczkach dodatkowe godziny. Przyjmę każdą ilość i popiję suto. Alpaką.

Czytaj dalej…

Arielka z Oceanu Aade Long – bezproduktywny kwiecień na sterydach

chusta arielka cover

Cóż, to nie był najszczęśliwszy miesiąc dla rękodzieła. W zdecydowanej większości przechorowany i zapracowany nie dał mi szansy na oddech, a co dopiero na kreatywne odloty. Myślałam, że wykorzystam pierwsze od lat zwolnienie lekarskie na dziewiarskie ekscesy, ale niestety wirus miał inne plany. Pokonał mnie totalnie i musiałam się ograniczyć do kończenia tego co pozaczynane. Tak to w tych krótkich chwilach między kichaniem i atakami kaszlu udało mi się zdjąć z drutów chustę z cieniutkiej estońskiej wełny artystycznej Aade Long w kolorze Ocean.

Czytaj dalej…

Tona ryżu, czyli dziergam nowy oversizowy sweter

aeR_tona+ry%25C5%25BCu_cover

Przedweekendowo sprułam wczoraj 20 centymetrów swetra. 254 oczka w rządku dziergane ryżem. I 20 centymetrów tych rządków. Miał być oversize, ale wyszedł namiot dla czteroosobowej rodziny z psem. Robiłam próbki, by ustalić wielkość drutów, ale tak mi się spodobał “Panton Ease Pullover”, darmowy wzór dostępny na stronie Yanspirations, że nie bawiłam się w obliczenia i od razu nałożyłam oczka na XL-kę. Głupia byłam, ot co.  Czytaj dalej…