
3 posty w roku, słownie: trzy. Żenada, prawda? 😀 2015 nie był najlepszym dla bloga… Zaraz, zaraz, czy dokładnie tego samego nie napisałam w styczniu o 2014? Dużo wam wtedy (a najbardziej sobie) naobiecywałam. Miały być posty odnalezione w brudnopisach, regularność i nowe tematy. Cóż, jestem złą matką. Porzuciłam swoje dziecko dla Facebooka i Instagrama. Nie przepraszam i nie obiecuję poprawy, bo i tak było fajnie. Po prostu życie kwitło gdzie indziej. Także rękodzielniczo. Czytaj dalej…

Witajcie wśród niebezpiecznych narzędzi.