Każdy kto kupuje tkaniny w Outlecie Tkanin wie, że bywają wśród nich tak piękne, iż bez bólu przymykamy oko na takie drobiazgi jak metraż. Nic, że ta niebieska pepitka ma tylko 30 centymetrów szerokości – coś się dosztukuje i będzie pięknie. Nic, że ten szary materiał rozciąga się po węższym boku – przecież nie mam takiego odcienia w mojej kolekcji. Nie zdziwi was pewnie fakt, że kiedy zobaczyłam przecudnej urody cienką dzianinę w kwiaty w odcieniach fioletu i brązu, na czarno-zielonym tle, wymiary były ostatnią rzeczą o której myślałam. Zresztą kawałek wydawał się całkiem spory. Ale nie dorósł do moich planów. Te okazały się większe.
Tag Archives: maszyna do szycia z Lidla
Pochmurne poduszki
Ostatnio żyję nieco na wariata. Kartki w kalendarzu przewracają się nadzwyczaj szybko, a budzik dzwoni zdecydowanie zbyt wcześnie. Minęły jedne święta, w czasie kiedy pisałam tego posta zdążyły przemknąć drugie, ba, nawet przyszła pora roku kiedyś zwana wakacjami, a ja, między dominującą pracą i nie mniej wymagającym domem, staram się znaleźć choć odrobinę czasu dla siebie i swoich pasji. Z niechciejem na jednym ramieniu i masą obowiązków na drugim ciężko rozwijać skrzydła, wiec zamiast sięgać nieba postanowiłam je sobie przybliżyć. Czytaj dalej…
Pierwsze spotkanie współszyciowe w ClockWork
Pamiętacie jeszcze Pierwsze Warszawskie Współszycie? Miała być czysto wirtualna szyciowa integracja, ale uczestnicy namawiali mnie na zorganizowanie spotkania na żywo. Domyślacie się jednak, że znaleźć odpowiednie miejsce jest bardzo trudno… Co innego pogaduchy dziewiarek, którym wystarczy wygodne krzesło (nawet rzucona na ziemię poduszka…), a co innego zlot szyciomaniaków. Tu potrzebne…