Każdy z projektantów oprócz przygotowania projektu i wydziergania robótki ma kręcić filmiki i robić zdjęcia pokazujące cały proces twórczy.
- Wszystkie włóczki i druty, które będą potrzebne przy zadaniach mają być dostarczone uczestnikom przez organizatora (przy niektórych zadaniach projektanci będą mogli wybierać materiały spośród kilku/kilkunastu dostępnych, przy innych stworzyć dobry projekt dokładnie z tego co dostaną). Zwycięzcy poszczególnych zadań mają otrzymać po 500 dolarów.
- Nagrodą główną jest 5-dniowa wycieczka do Niemiec (m.in. do fabryki drutów i akcesoriów dziewiarskich ADDI). Poza tym oczywiście sława i chwała. 😉 Zwycięzca ma być ogłoszony w styczniu 2014.
- Listę sędziów możecie przejrzeć na stronie konkursu i jest naprawdę imponująca: redaktorzy i dyrektorzy kreatywni najlepszych czasopism o dzierganiu, autorzy książek, świetni projektanci. Sama śmietanka!
Dwunastu wspaniałych
Knit your life
– początek maja – ogłoszenie zwycięzcy
Przyznam, że pierwsze zadanie mnie nie zaskoczyło. Spodziewałam się, że organizatorzy wymyślą taki temat, by zarówno oni, jak i widzowie The Fiber Factor mogli lepiej poznać półfinalistów, ale co innego się domyślać, a co innego zobaczyć to czarno na białym. Nie wiem czy chciałabym być teraz w skórze uczestników. No dobrze, chciałabym (widzieliście te włóczki do wyboru i zestawy drutów ADDI? ♥), ale nie zazdroszczę im zawężania swoich inspiracji i prób zmieszczenia całego życia w jednej dzianinie. Choć próbowanie może być całkiem niezłą zabawą. 🙂
[1] Projektanci dostali do wyboru HiKoo Cobaso, Schoppel Laceball 100, Schoppel Leinen Los, Schoppel Zauberwolle, Schulana Kid Seta, Schulana Milford, Schulana Piumino, Schulana Sumerino, Zitron Filisilk, Zitron Finest Royal Alpaca i Zitron Patina. W dniu ogłoszenia zadania uczestnicy mają otrzymać po jednym motku każdej włóczki oraz próbnik z kolorami, by zapoznać się z materiałami i wybrać najlepszy dla swojego projektu.
Już nie mogę się doczekać pierwszych zdjęć i filmików przesyłanych przez szczęśliwą dwunastkę. Sama się zastanawiam nad pierwszym zadaniem i nie wiem jak je ugryźć. 😉
Swoją drogą "włóczkowiec" i "niewłóczkowiec" – fajnie to brzmi. Trochę jak pasożyt, ale i tak fajnie. 😛
Wow, ten konkurs brzmi profesjonalnie i ekscytująco nawet dla niewłóczkowca. 🙂