Owerlokowy zawrót głowy, czyli jak wybrać owerloka

janome czy juki

Jak kupić owerloka [1] i nie zwariować? Serio, nie mam pojęcia i szczerze mówiąc nie wiem czy to w ogóle możliwe. No, ok, jeśli bezmyślnie rzucisz się na pierwszą maszynę, która Ci wpadnie w oko, albo ktoś Ci wbije łopatą do głowy, że Janome i tylko Janome (albo cokolwiek innego), mogę Ci tylko zazdrościć. Twoja psychika ma się znacznie lepiej niż moja i pewnie od tygodni szyjesz już na własnym owerloku. 

Należę do osób, które nie podejmują decyzji pochopnie. Życie i własna stebnówka mnie nauczyły, że sprzętową tragedią może się skończyć i spontan, i bezrefleksyjne ufanie dobrym recenzjom. A tych są tysiące. Poważnie. Co szyjący to inne zdanie. Nawet jeśli przesypiesz te wszystkie opinie przez gęste sito i zrobisz porządną selekcję to i tak w ostatniej chwili mogą dopaść cię wątpliwości. W miarę czytania dyskusji na forach i facebookowych grupach, recenzji na blogach i stronach sklepów internetowych, rozmawiania z użytkownikami owerloków i ich sprzedawcami, gdzieś w środku zaczyna się gromadzić taka ilość informacji, że byle pretekst może doprowadzić do wybuchu. W pewnym momencie byłam wszystkiego tak niepewna, że chciałam zrezygnować z zakupu owerloka w ogóle. Do pomocy jednak pospieszył mój chłopak, który swoim zwyczajem powiedział dokładnie to, co powinno być powiedziane w tym konkretnym momencie. Decyzja zapadła wczoraj, dzisiaj jadę po mojego owerloka i o ile nie dopadnie mnie znowu jakiś atak paniki już wieczorem będę go pierwszy raz nawlekać.

 

janome czy juki

Co należy wziąć pod uwagę przy zakupie owerloka?
(a tak właściwie przy zakupie każdej maszyny do szycia)
– 5 prostych zasad –

 

✂ 1. Solidna konstrukcja –

Owerlok nie musi ważyć tony, ale metalowe podzespoły to podstawa, by maszyna była trwała i długo ci służyła.

✂ 2. Sprawdzona firma –

Jeśli cały Internet aż krzyczy, żeby się trzymać z daleka to pewnie coś jest na rzeczy.

✂ 3. Parametry –

Płynna regulacja długości i szerokości ściegu oraz transportu różnicowego, regulowany docisk stopki, szybkość wkłuć na minutę, możliwość wyłączania noża i zmiany szerokości cięcia, ilość i rodzaj ściegów, głośność maszyny – jeśli masz wątpliwości, spytaj sprzedawcę [2] lub poleconego mechanika.

✂ 4. Research –

Szukaj informacji gdzie tylko możesz – wspominane fora, grupy facebookowe i blogi [3]. Staraj się czytać na spokojnie, nie sugeruj się pojedynczymi opiniami, czy są pozytywne, czy negatywne, a jeśli mimo całej profilaktyki zacznie Cię boleć głowa – natychmiast przestań drążyć. I tak najlepszym źródłem informacji są zaufani szyciomaniacy z Twojego otoczenia i sprzedawcy w sklepach oferujących wiele maszynowych marek. Odpowiedzą na wszystkie Twoje pytania i rozwieją wątpliwości. Możesz też pójść na warsztaty szyciowe z owerlokami w roli głównej, by sprawdzić prowadzących w rankingach w praktyce. Ja tak zrobiłam.

✂ 5. Twoje potrzeby i szyciowe przyzwyczajenia –

To Ty, a nie życzliwi recenzenci, będziesz spędzać dnie i noce ze swoją maszyną.
Nienawidzisz nawlekania maszyny? Szukaj owerloków z czytelnymi oznaczeniami i instrukcją (a może i pneumatycznym nawlekaniem?). Będziesz szyć z niekłopotliwych materiałów? Zrezygnuj z niepotrzebnych bajerów dla tańszego sprzętu, a oszczędzone pieniądze wydaj na nowe tkaniny. Nie wyobrażasz sobie życia bez drabinkowego wykańczania dołów? Zastanów się nad coverlockiem. Szyjesz kostiumy do tańca, albo ciuchy do jogi? Może pomyśl o pięcionitkowcu i jego cudownych ściegach wzmocnionych.

No już! Wyciągaj kartkę i zanotuj czego Ci potrzeba. Moja wyglądała mniej więcej tak:

– łatwa regulacja i nawlekanie

– ładnie szyje wszystko od tiulu po grube tkaniny

– bezpieczny [4]

– wyłączany nóż

– Janome? Juki?

– do 2000pln

Nie jest to zbyt ambitna lista prawda? Zaczęło się skromnie, ale wpadłam w pułapkę tych nieszczęsnych forów i recenzentów, którzy przez moment zamydlili mi oczy wizją wyższej półki cenowej, ściegów drabinkowych, pojemników na ścinki i wolnego ramienia. W moim rankingu maszyn przodowały dwa owerloki dwóch różnych marek i zupełnie nie byłam w stanie wybrać, który będzie tym jedynym. Dopiero dzięki zrobieniu kroku w tył, przeanalizowaniu wszystkich pięciu punktów, a zwłaszcza dzięki konkretnemu zdefiniowaniu moich szyciowych przyzwyczajeń i krótkiej rozmowie z moim chłopakiem wszystko stało się jasne. Za kilka godzin nasze mieszkanie zrobi się jeszcze mniejsze.

Trzymajcie kciuki!

 

[1] W języku polskim poprawne są dwie formy – “overlock” i “owerlok”. Ja stosuję je zamiennie (owerlok/owerloka, overlock/overlocka), ale staram się utrzymywać dyscyplinę wewnątrz tekstów. Nigdy za to nie zobaczycie u mnie takiego wynalazku jak “kowerlok”. Podejrzewam, że każdy coverlock by się od razu zaciął na takie nazewnictwo.

[2] Poznanych w ciemnych zaułkach i z niesprawdzonych sklepów unikamy jak ognia!

[3] Zanim zaufacie przeczytanej opinii mam dla was taką dobrą radę – sprawdźcie dokładnie umiejętności szyciowe recenzentów (nie macie pojęcia ile czytałam opinii skreślających dobre maszyny, bo jakiś leń nawet nie próbował nauczyć się ich nawlec, albo dających jedną gwiazdkę na 5, “bo brak pojemnika na ścinki”). Weźcie także pod uwagę kwestię sponsoringu – nie twierdzę, że ambasadorzy marek będą kłamać, by was za wszelką cenę przeciągnąć na swoją stronę mocy, ale mogą pewne kwestie pomijać, albo być tak przywiązani do swoich maszyn, że nie będą do siebie dopuszczać myśli, że gdzieś może być inna o identycznych, albo, o zgrozo, lepszych parametrach.

 

 

One Comment

  1. Cieszę się, że zdecydowałaś:) Daj później znać, jak pracuje tak wypasiony sprzęt :))

Leave a Reply to Świeża Żona Cancel reply