Każdy kto kupuje tkaniny w Outlecie Tkanin wie, że bywają wśród nich tak piękne, iż bez bólu przymykamy oko na takie drobiazgi jak metraż. Nic, że ta niebieska pepitka ma tylko 30 centymetrów szerokości – coś się dosztukuje i będzie pięknie. Nic, że ten szary materiał rozciąga się po węższym boku – przecież nie mam takiego odcienia w mojej kolekcji. Nie zdziwi was pewnie fakt, że kiedy zobaczyłam przecudnej urody cienką dzianinę w kwiaty w odcieniach fioletu i brązu, na czarno-zielonym tle, wymiary były ostatnią rzeczą o której myślałam. Zresztą kawałek wydawał się całkiem spory. Ale nie dorósł do moich planów. Te okazały się większe.
Author Archives: Ania Rasinska
Usta pełne pecha, czyli o planie A na moją kieckę do Łodzi
Jakim trzeba być pechowcem, by pojechać do sklepu bławatnego po konkretny wymarzony materiał na kieckę i być zmuszonym do obserwowania jak ta właśnie tkanina jest W CAŁOŚCI wykupywana. 10 i pół metra cudownej błyszczącej bawełny w czerwone usta nawiniętej na belkę krzyknęło “Adieu!” i zamknęło za sobą drzwi. Został jedynie niewielki skrawek upięty na sklepowym manekinie.
Rękodzielnicy vs. sklepy odzieżowe
Jeśli w dowolnym sklepie wśród wieszaków pełnych kuszących ciuchów zobaczycie człowieka, który będzie każdą rzecz oglądał pod światło, wywracał na lewą stronę i godzinami ze łzami w oczach porównywał wszystkie dostępne w sklepie identyczne koszule w swoim rozmiarze to jest duża szansa, że macie do czynienia z aktywnym rękodzielnikiem. Uwierzcie mi, nie ma na świecie smutniejszego i bardziej przerażającego obrazka od rękodzielnika w sklepie odzieżowym. Czytaj dalej…
Gotowy szal dla Panny Spóźnialskiej i Alize Baby Wool
Pamiętacie, że wczoraj obiecałam wam zdjęcia gotowego szala dla Panny Spóźnialskiej? Niestety nie mam sesji, na której prezentowałby się w całej okazałości, rozłożony na płasko (posiałam zdecydowaną większość klatek na którymś z dysków i kiedyś się na pewno znajdą), ale dosyć łatwo możecie sobie go wyobrazić. Wierzę w was. 😉 Czytaj dalej…
Szal dla Panny Spóźnialskiej po pierwszym motku
Łucji nie spieszyło się za bardzo na ten świat, ale biorąc pod uwagę bieżące wydarzenia społeczne i polityczne w sumie trudno jej się dziwić. Długo zastanawiałam się nad odpowiednim podarkiem dla Panny Spóźnialskiej. Przyszło mi nawet do głowy, że mała tak zwleka, bo wie, że nie skończyłam dziergać swojego prezentu urodzinowego dla niej. Czytaj dalej…