Prosiliście o więcej aeR made, więc jest. 😉
Kurczaczka wyszydełkowałam wczoraj w ramach takiego “króliczkowego” prezentu na Święta dla Mamy. Pisklaczek ma niecałe dwa centymetry wzrostu (bez grzebienia) i całkiem sympatyczna z niego pticzka.
Wkrótce może wrzucę jego sesję zdjęciową z mazurkiem. 😉
Potrzebne były: żółta, pomarańczowa i czarna bawełniana nitka, szydełko, igła.