No dobrze, nie byłam zbyt oryginalna, bo Kreska_ dostała już kiedyś ode mnie pingwina na urodziny, ale była wtedy jubilatką innej, “starszej” edycji. Wersja 3.0 zasługuję na nowe gadżety.
I oto jest, pingwin w wydaniu znacznie bardziej mobilnym, z przywieszką nawiązującą kolorem do najlepszych doświadczeń social media.
Niebieską kulkę wydziergałam z podwójnie złożonej bawełnianej nitki szydełkiem 0,75 mm. Biało-błękitny pierścień to metalowe kółko obrobione włóczką. Sam pingwin należał kiedyś do szklanej kolonii zamieszkującej sklep Royal Stone i do udziału w testach Kreski_ v3.0 zgłosił się na ochotnika.
– Mówią, żem głupi nielot i niezdatny do pracy na wysokościach – wyznał przed objęciem służby. – Ale kto by nie chciał stać na straży Kreskowego dekoltu?
Tak, na takiej obróżce. Udało mi się jakimś cudem dostać szarą. Zazwyczaj są w jaskrawych kolorach.
Piękny ten pingwinek, jego starszy brat z resztą też. Jego się nosi na metalowej żyłce?