W zeszły piątek listonosz przyszedł obładowany. Tak obładowany, że strasznie z tego powodu marudził, a ja przez prawie tydzień od jego wizyty nie miałam czasu wszystkiego ogarnąć i dobrze opisać [1]. Przyniósł mi paczkę z nagrodą wygraną w melanżowym konkursie Eli ufundowaną przez sklep nasze-motki.com.pl oraz kopertę ze spodziewaną niespodzianką od Elfki.
W kopercie od Eli były dwie włóczki Alize oraz dodatkowo cztery paczki drobnych, kolorowych koralików.
Jak wiecie Cashmirę miałam okazję dobrze poznać przy pracy nad chabrowymi ananasami dla Skadii. Mimo iż to czysta wełna jest włóczką bardzo miękką i przyjemną w przerabianiu. Producent zaleca dzierganie jej drutami od 3 do 5mm i szydełkiem od 2 do 4 mm. Nie robiłam jeszcze próbki drutami, ale w przypadku szydełka osobiście zalecałabym wyższy rozmiar. Większe oczka zmiękczają ścieg i całą robótkę, która przy dzierganiu mniejszym szydełkiem mogłaby być dość sztywna i źle się układać. Poza tym nawet przy najdelikatniejszym praniu czysta wełna potrafi się skulić i zbić, a nic tak nie psuje humoru jak idealnie dopasowany rękaw przez który nie możemy przecisnąć ręki. Chabrową chustę szydełkowałam bambusową szóstką (a właściwie 6,5mm) i było idealnie.
Merino Stretch to dla mnie zupełna nowość. Nie miałam okazji pracować z tak elastyczną włóczką i nie mogę się doczekać kiedy będę miała szansę ją wypróbować. Niestety najpewniej nie uda mi się jej wykorzystać do wykończenia zielonego swetra z melanżowej Merino Garden jak to miałam w planach, bo kolory nie współgrają z nią tak dobrze jak się spodziewałam. Podczas gdy oliwkowy odcień Cashmiry nie różni się od tego na zdjęciu Eli, Merino Stretch okazała się być w rzeczywistości ciemno morska, a nie granatowo-niebieska jak sądziłam [2]. Nie czuję się jednak rozczarowana. Kolor jest naprawdę śliczny i na pewno jakoś obie włóczki wykorzystam. Muszę tylko wymyślić jak. Koraliki zresztą też. 🙂
Jak wiecie Cashmirę miałam okazję dobrze poznać przy pracy nad chabrowymi ananasami dla Skadii. Mimo iż to czysta wełna jest włóczką bardzo miękką i przyjemną w przerabianiu. Producent zaleca dzierganie jej drutami od 3 do 5mm i szydełkiem od 2 do 4 mm. Nie robiłam jeszcze próbki drutami, ale w przypadku szydełka osobiście zalecałabym wyższy rozmiar. Większe oczka zmiękczają ścieg i całą robótkę, która przy dzierganiu mniejszym szydełkiem mogłaby być dość sztywna i źle się układać. Poza tym nawet przy najdelikatniejszym praniu czysta wełna potrafi się skulić i zbić, a nic tak nie psuje humoru jak idealnie dopasowany rękaw przez który nie możemy przecisnąć ręki. Chabrową chustę szydełkowałam bambusową szóstką (a właściwie 6,5mm) i było idealnie.
Merino Stretch to dla mnie zupełna nowość. Nie miałam okazji pracować z tak elastyczną włóczką i nie mogę się doczekać kiedy będę miała szansę ją wypróbować. Niestety najpewniej nie uda mi się jej wykorzystać do wykończenia zielonego swetra z melanżowej Merino Garden jak to miałam w planach, bo kolory nie współgrają z nią tak dobrze jak się spodziewałam. Podczas gdy oliwkowy odcień Cashmiry nie różni się od tego na zdjęciu Eli, Merino Stretch okazała się być w rzeczywistości ciemno morska, a nie granatowo-niebieska jak sądziłam [2]. Nie czuję się jednak rozczarowana. Kolor jest naprawdę śliczny i na pewno jakoś obie włóczki wykorzystam. Muszę tylko wymyślić jak. Koraliki zresztą też. 🙂
Elu, jeszcze raz dziękuję!
A co było w paczce od Elfki? Dowiecie się w kolejnym poście. 🙂
W poście wystąpiły:
Alize Cashmira w kolorze nr 35 – 100% wełna – 100g=300m
Alize Merino Stretch w kolorze nr 445 – 47% wełna, 47% akryl, 6% elastik – 100g=380m
oraz
niebieskie, chabrowe, koralowe i czarne koraliki.
[1] No dobrze, tak naprawdę wszystkiemu winni była Kama i Jaś. Wieczór panieński i komunia w jeden weekend potrafią nieźle wytrącić z rytmu. 😉
[2] Ela dokładnie opisała kolor Merino Stretch w swoim poście konkursowym, ale tak zasugerowałam się zdjęciem, że musiałam to przegapić.
[2] Ela dokładnie opisała kolor Merino Stretch w swoim poście konkursowym, ale tak zasugerowałam się zdjęciem, że musiałam to przegapić.
Na pewno wymyślę. Prędzej czy później. 😉
Jeszcze raz gratulacje wygranej 😉 Zazdroszczę Ci strasznie i wierzę, że coś wymyślisz 😉