Nie tylko 6 grudnia, ale kilka ostatnich tygodni zaplątało się w wełnę. Okres przedświąteczny jest ciężki dla dziewiarek i choćby nie wiem jak kochały to co robią momentami mają wszystkiego dość.
Reniferowe ciasteczka były taką chwilą wytchnienia. We wtorek przeżyłam nalot ze strony tabuna zaprzyjaźnionych bab i przecież trzeba je było czymś nakarmić. 🙂
Reniferowe ciasteczka były taką chwilą wytchnienia. We wtorek przeżyłam nalot ze strony tabuna zaprzyjaźnionych bab i przecież trzeba je było czymś nakarmić. 🙂
Przepis stąd.