‘aeR made’ u kosmetyczki
…. a raczej domorosłego grafika. 😉 Widzieliście jaki mam ładny nagłówek? Czarny prostokąt z blogowym logo straszył stanowczo za długo, więc przy pomocy kilku znanych i lubianych programów graficznych stworzyłam kolorowe bąbelki. To kolejna już kosmetyczna zmiana na stronie. Pewnie zdążyliście się już przyzwyczaić do listwy z linkami i…