W poście o mojej pierwszej “palcodziurze” pisałam o bydgoskiej próbie zrobienia na szydełku jednorożca. Kociak stwierdził, że przypomina bardziej świnię niż konia, a ja zapowiedziałam, że zrobię z tego niedoszłego unicorna rybkę. Nikt mi wtedy za bardzo nie uwierzył, ale słowa dotrzymałam.
Jestem bardzo z tej srebrnej welonki dumna. Tak spodobała mojej Mamie, że Mikołaj postanowił ją Jej podarować. Rybka na razie nie spełniła żadnego życzenia, ale wszystko przed nią. 🙂
Potrzebne były: srebrna nitka, koraliki, wata, szydełko
W sumie czego się spodziewać po tak małym, wacikowym rozumku. 😉
W naturze jest jeszcze ładniejsza, a życzenia spełnia ale oczywiście tylko wybiórczo 🙂