Happy I Love YARN DAY 2012!

  I Love YARN DAY jest inicjatywą organizacji, której nazwa ma chyba jeden z najzabawniej w języku polskim brzmiących skrótów, czyli CYC-a (Craft Yarn Council). Celem tego “święta” jest zmobilizowanie dziergających, by pokazali swoje uwielbienie dla przędzy, a także promowanie robienia na drutach, szydełkowania, haftowania i noszenia ręcznie robionych ubrań.…

Czytaj dalej…

Bezsenna kokardka

Bezsenne noce sprzyjają dzierganiu. Wczoraj (dziś?) o pierwszej skończyłam kolejną opaskę. Zwykle rozchodzą się jak świeże bułeczki, ale tą postanowiłam zatrzymać. Dawno temu zachomikowałam malutki kłębek arelanowego Kotka w intensywnie różowym kolorze i chciałam sobie coś z niego zrobić, ale nie bardzo wiedziałam co. Wreszcie mnie olśniło. Po kilku godzinach…

Czytaj dalej…

Gumi-armia

Kobiety mają swoje zachcianki, zwłaszcza te z tendencją do gadżeciarstwa. Kiedy znalazłam na E-dziewiarce kolorową gumi-armię wiedziałam, że muszę ją mieć w swoim warsztacie. Cały zapas, co mnie wcale nie dziwi, był już wyprzedany, ale postanowiłam trochę poczekać ze sprowadzaniem miśków z Niemiec. Cierpliwość się opłaciła, bo na początku tygodnia…

Czytaj dalej…

Jeszcze tylko guziczki…

Sweterek dla mojego maleńkiego kuzyna był nie lada wyzwaniem. Nigdy nie robiłam ubranek dla dzieci, a tym bardziej dla tak wyjątkowych. Już sam wybór włóczki zajął mi kilka godzin. Ponieważ kolory włókien dziecięcych przeznaczonych typowo dla chłopców wywoływały u mnie raczej depresyjne skojarzenia, postanowiłam wybrać dla Tymona coś bardziej neutralnego.…

Czytaj dalej…