Czaszki, czaszki, czaszki

Wszyscy, którzy mnie lepiej znają wiedzą, że bardzo lubię czaszki. Im bardziej są skąpane w dziewczęcych klimatach tym mocniej. Mam koszulki z czaszkami, tunikę w czaszki… Kiedy zobaczyłam te howlitowe w sklepie z koralikami po prostu nie mogłam się powstrzymać. Fuksjowe i błękitne czaszeczki, jakby żywcem wyjęte z “Gnijącej Panny…

Czytaj dalej…

Wcale nie przerwa tylko chaos

Chroniczny brak czasu stał się moją końcoworoczną tradycją. Od listopada na stronie nic się nie dzieje, nie robię nic z nową i z ABW, ale nie znaczy to, że próżnuję. Pomijając zawirowania pracowe i bujne życie towarzyskie bardzo dużo działam w sferze DIY. Wreszcie, i to mogę z czystym sumieniem…

Czytaj dalej…

Zakupy w stanie zawieszenia i ABW

Nie wiem skąd u mnie ostatnio taka płodność we wrzucaniu postów. Podejrzewam, że może to mieć coś wspólnego z faktem, że tak strasznie nie chce mi się pakować na jutrzejszy wypad do Krakowa. Wyjazd cieszy, ale konieczność wrzucenia wszystkiego do torby znacznie mniej. 😉 Uciekając przed tą czynnością poszłam do…

Czytaj dalej…

Fabryka lnu w Żyrardowie

Całkiem niechcący włączyłam się w działalność Około-Warszawskiego Towarzystwa Wycieczkowo-Spotkaniowego. Wraz ze znajomymi odkrywamy fajne miejsca, uczymy się ciekawych rzeczy i świetnie się przy tym bawimy. 8 października pojechaliśmy do fabryki lnu w Żyrardowie. Całą drogę pociągiem w tę i z powrotem szydełkowałam, a na miejscu zachwycałam się na każdym kroku…

Czytaj dalej…

Różowa kulka

Już dawno miałam wrzucić zdjęcia gotowego wisiorka o którym pisałam tutaj. Kolory na fotografiach nie są nawet w przybliżeniu takie same, więc musicie mi uwierzyć na słowo, że nici z których wykonana jest kulka są w istocie majtkowo-różowe, a nie łososiowe. 😉

Czytaj dalej…