Wampir Alfred – nazwany tak przez swoją „matkę” na cześć jej kochanka, nieustraszonego pogromcy wampirów. Dla urody kąpie się w wodzie święconej. Jest bardzo wrażliwy na punkcie swoich niesymetrycznych uszu i wzrostu (niecałe 4 cm, ale lubi go zaokrąglać). Jego bolączką jest też fakt, że potrafi się przekształcać tylko w wyjątkowo małego nietoperza. Rozpieszczany od przemienienia pija nałogowo krew młodych dziewic. Jego fetyszem jest czosnek.
Miał być prezentem gwiazdkowym dla kumpla, ale widać pisany był mu inny dom. Kto przygarnie Alfreda? 🙂
Potrzebne były: mulina i bawełniane nitki, lakier do paznokci, waciki, szydełko, igła
Edit: Alfred podgryza obecnie piękną szyję Ani F.