100
Konieczność pozbierania się po Lanym Poniedziałku, który zafundował mi luby [1] spowodowała, że primaaprilisowy kurczak, którego dla Was szykowałam, podstępnie się zdezaktualizował. [2] Jedynymi plusami tego całego zamieszania, które ostatnio funduje nam Matka Natura są możliwe wielkanocne update’y pod koniec grudnia i rosnąca we mnie potrzeba dziergania swetrów z wełny. Ale…