Walentynkowy Bender
Złamałam na nim szydełko, pokułam się igłą, ale można czasem pocierpieć z miłości. ♥ Swoich wnętrz użyczył Paradox Cafe na Jezierskiego. 🙂
Złamałam na nim szydełko, pokułam się igłą, ale można czasem pocierpieć z miłości. ♥ Swoich wnętrz użyczył Paradox Cafe na Jezierskiego. 🙂
Wisiorek był urodzinowym prezentem dla Mamy. Okazało się, że malachit idealnie pasuje do kolczyków, które kiedyś kupiła, więc cały komplet nosi dosyć często i bardzo się nim chwali. A córka się cieszy jak dziecko. Idealny układ. 😉 Potrzebne były: fioletowe nici, wata, malachitowy koralik, szydełko, igła, strunowa obróżka
Miała być prezentem, ale została u mnie. 🙂 Bardzo pasuje do moich nielicznych niebieskich bluzek, a w wielu innych stylizacjach również sprawdza się znakomicie. Kulkę lekko spłaszczyłam, by lepiej układała się wisząc na strunie. Turkusowy jaspis wreszcie się doczekał własnego wisiorka. 🙂 W naturze kolory prezentują się mniej więcej…
Wszyscy, którzy mnie lepiej znają wiedzą, że bardzo lubię czaszki. Im bardziej są skąpane w dziewczęcych klimatach tym mocniej. Mam koszulki z czaszkami, tunikę w czaszki… Kiedy zobaczyłam te howlitowe w sklepie z koralikami po prostu nie mogłam się powstrzymać. Fuksjowe i błękitne czaszeczki, jakby żywcem wyjęte z “Gnijącej Panny…
Impreza urodzinowa Karoliny była niespodziewanym ćwiczeniem na szybkość i dokładność. 🙂 W ciągu jednego popołudnia musiałam wpaść na pomysł prezentu, stworzyć go i dotrzeć na domówkę, nie doprowadzając przy tym mojego chłopaka do obłędu. To ostatnie zadanie okazało się najtrudniejsze. 😉 Inspiracją do wykonania tego wisiorka był pojedynczy niebiesko-zielony fasetowany…