Z początkiem marca 2016 'aeR made' przeniosło się na Wordpressa i nowiutką domenę. Wszyscy wiecie (albo się dowiecie) o czym jest ten blog i co mi w duszy gra, więc pewnie was nie zdziwią te "niebezpieczne narzędzia".
Było trochę niespodzianek przy migracji, więc brakuje zdjęć i nie działa większość linków, ale ten bajzel w końcu zniknie. Musicie mi dać tylko trochę czasu. W końcu jakiś znajdę. Ale najpierw szycie. I druty.