Chabrowe ananasy – motek drugi i trzeci
Pierwszy motek poszedł jak burza, po drugim (co możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej) i chusta zaczęła przypominać chustę. Skłamałabym jednak gdybym powiedziała, że było łatwo i przyjemnie. Po skończonej pracy śmiałam się, że biorąc pod uwagę ilość prucia zrobiłam tę chustę dwa, albo trzy razy. Powstawała w sumie przez ponad…